Hodowla psów myśliwskich "Przełom Bugu"

Witamy Państwa na naszej stronie internetowej

o	Nazwa hodowli wywodzi się od Parku Krajobrazowego „Podlaski Przełom Bugu”, na obszarze którego poluję.
o	Na tej stronie znajdziecie państwo informacje o doskonałych użytkowo i nie brzydkich eksterierowo naszych psach.
o	Hoduję i układam przede wszystkim psy rasy Niemiecki Terier Myśliwski z przeznaczeniem do polowania na dziki i lisy.
o	Swoje psy podkładam na polowaniach zbiorowych.
o	Jestem członkiem Okręgowej Komisji Kynologicznej w Białej Podlaskiej.

Darz Bór

         Odkąd sięgam pamięcią psy w moim rodzinnym domu były od zawsze, chociaż nigdy nie było psów rasowych z udokumentowanym pochodzeniem. Były to zazwyczaj czworonogi w typie wyżła niemieckiego krótkowłosego jak również przez kilka lat miejsce wyżłów zajęły karelskie psy na niedźwiedzie. Jednak najwięcej było kundelków tak mocno wymieszanych, że nie można było dopatrzeć się od jakiej myśliwskiej rasy się wywodzą. Wszystkie te psy były hodowane i doglądane przez mojego ojca Zygmunta, myśliwego od 1978 r. Mój pierwszy pies Fousek o imieniu Axel też nie był rasowy, chociaż podobno pochodził od rasowych rodziców a jego dziadkiem był słynny Borys z Anielskiego Stawu. Mimo olbrzymiej pracy, jaką włożył ojciec w układanie Axla okazał się on psem bezużytecznym łowiecko, bał się strzału, zwierząt domowych i obcych ludzi. Ten krótki epizod z czeskim wyżłem dużo mnie nauczył. Zrozumiałem, że potrzebuję psa z dobrej solidnej i użytkowo sprawdzonej hodowli. Do tematu podszedłem bardzo poważnie, zacząłem studiować rankingi, wyniki pracy psów myśliwskich i to nie tylko te najnowsze, ale również te sprzed paru lat. Odbyłem wiele rozmów telefonicznych odwiedziłem kilkunastu hodowców, radziłem się różnych fachowców z branży kynologicznej. I wreszcie pewnego grudniowego dnia 2005 r. przywiozłem pierwszego psa z „papierami” była to suka jagdterierka, Toska Rogowskie Jeziora w wieku 4-ech miesięcy. W styczniu 2006 r. do Toski dołączył doskonale zapowiadający się Ares Dzikowe Uroczysko. Z wielką pasją rzuciłem się w wir pracy z psami. Wszystko wyglądało bardzo dobrze, psy szybko się uczyły a w szczególności Ares dawał mi dużo powodów do zadowolenia. Niestety wiosną młodego Aresa zagryzły psy. Niepowetowana strata, do dnia dzisiejszego żałuję tego psiaka. Latem do hodowli dołączył Agar De Koster z Piastowa koło Warszawy. We wrześniu 2006 r. zdechła Toska, a w listopadzie skradziono mi Agara nie był to udany rok dla mojej hodowli. W miejsce Toski przywiozłem z hodowli kol. Jacka Wojciechowskiego suczkę Czarną ze Wzgórz Strzelińskich przechrzczoną u mnie na Cygę. Agara zastąpił jego brat Ajax De Koster. Praktycznie z tą parą psów rozpocząłem polowanie i wiem, że już zawsze będę polował z psami a w szczególności z ulubioną rasą – jagdterierem.

Zapraszam do oglądania galerii

Kliknij w obrazek aby powiększyć:

               
   

Obecnie w hodowli znajdują się szczeniaki urodzone 7 stycznia 2011 r., pochodzące ze skojarzenia suki Czarnej ze Wzgórz Strzelińskich i psa Orana z Jesionowego Kojca. Matką szczeniąt, jest suka intensywnie polującą na dziki, obdarzona dobrym wiatrem i doskonałym temperamentem. Oran to mój „rodzynek” wywodzący się  ze staranie wyselekcjonowanego skojarzenia: bardzo dobrej użytkowo suki - Elita Michałowiczanka (dzikarz i tropowiec) i wybitnego czeskiego reproduktora - Body z Kralovstvi. Szczeniaki zapowiadają się bardzo dobrze, jestem pewien ich wysokiej wartości użytkowej i eksterierowej.

O mnie

           Moja fascynacja łowiectwem rozpoczęła się bardzo wcześnie pod okiem ojca. Mając 6 lat po raz pierwszy towarzyszyłem ojcu w wiosennym polowaniu na piżmaki, strzeliliśmy wówczas dwa piżmaki a dwa zepsułem swoim niefrasobliwym zachowaniem. Wsiąkałem w myślistwo coraz bardziej, czytałem dziesiątki różnych książek o tematyce łowieckiej, uczestniczyłem w polowaniach zbiorowych i indywidualnych. Każdą wolną chwilę starałem się spędzać w łowisku wyszukując np. selekcyjnego rogacza, którego później wystawiałem zapracowanemu i mającemu mało czasu na myślistwo ojcu. Później przyszedł czas na szkołę średnią wybór padł na Technikum Leśne w Białowieży. Jako absolwent TL nie bardzo mogłem pozwolić sobie na studia dzienne, gdyż w tamtym czasie byłoby to zbyt duże obciążenie finansowe dla rodziców. Nadszedł czas na pierwszą pracę zawodową. Wówczas muszę przyznać, łowiectwo i kynologia zeszły na dalszy plan. Myślałem tylko o karierze zawodowej, studiach, założeniu rodziny i ustatkowaniu się. Na to wszystko potrzebowałem blisko 10 lat. W 2004 r. jako ustatkowany 29 letni człowiek zdałem egzamin i wróciłem do swojej największej pasji łowiectwa. Rok później zostałem członkiem Związku kynologicznego w Polsce. Czerpię ogromną radość polując z psami i tylko z psami – bez psów nie poluję w ogóle

Dziękuję za wszelką pomoc w prowadzeniu hodowli mojej żonie Annie, mojej mamie Jadwidze i Ojcu, który służy mi wszelką wiedzą i pomocą, doświadczonemu myśliwemu.

Artur Matwiejczuk

Jeśli chcesz ustalić trasę dojazdu do hodowli kliknij tutaj

Mapa:

o	Związek Kynologiczny w Polsce
o	Hodowla psów myśliwskich "Lisia Przygoda"
o	Hodowla psów myśliwskich "Z Króliczego Dołka"
o	www.lowiecki.pl
o	Dziczy Przesmyk

Jagdterier w Polsce

Prawidłowa hodowla jagdterierów