Badania socjologiczne wskazują, że mniej więcej połowa Polaków nie czyta książek. Czytający natomiast skupiają swoje zainteresowania głównie na literaturze rozrywkowej.
Młodzież, na przykład, o wiele częściej niż lekturą interesuje się muzyką i życiem towarzyskim. Nie jest to oczywiście grupa jednorodna. Jeżeli porównać przeważające typy okaże się, że istnieją bardzo zróżnicowane grupy młodzieży.
Przyjrzyjmy się, jak rzecz ma się przykładowo z młodzieżą warszawskich szkół średnich.
Przeprowadziłem w zeszłym roku ankietę otwartą, w której uczestniczyło ponad 250 respondentów z liceów ogólnokształcących, techników i szkół zawodowych. Pytałem ich m.in. o nazwiska ulubionych pisarzy, preferowane gatunki literackie, problemy, których szukają w lekturach, bohatera literackiego, z którym się utożsamiają.
Od razu stało się jasne, że uczniowie z różnych typów szkół inaczej podchodzą do czytelnictwa. Wyraźne różnice zaobserwowałem w zasadzie na każdym z obserwowanych wymiarów. Od liczby podawanych autorów do postrzegania roli książki w życiu. Zastanawia, że wielu młodych ludzi nie posiada konkretnego zdania na niektóre tematy lub też nie chce go artykułować. Często w odpowiedziach pojawiały się sformułowania typu: "nie wiem", "nie mam zdania".
Oto poszczególne typy czytelników ze szkół średnich:
Czytelnik-licealista
Przeciętny licealista wskazuje ponad trzy nazwiska pisarzy (więcej niż przeciętny uczeń technikum i szkoły zawodowej), których chętnie czyta. Na swojej liście rankingowej pisarzy umieszcza zarówno autorów lektur szkolnych, twórców rozrywkowych, jak i autorów ambitnych. Wśród gatunków literackich ceni sobie literaturę obyczajową i historyczną. Najważniejsze dla niego problemy w czytanej lekturze dotyczą rówieśników, psychiki bohatera oraz nauki. Wyszczególniając interesującą go problematykę, częściej niż rówieśnicy ze szkoły zawodowej i technikum dostrzega złożoność problemów. Wśród bohaterów literackich, z którymi się utożsamia, dosyć rzadko wskazuje na konkretną postać; bardziej poszukuje odpowiedniego zestawu cech. Z zainteresowań najbardziej ceni sobie spotkania ze znajomymi, muzykę i książkę. Bardziej niż koledzy ze szkoły zawodowej i technikum dostrzega znaczenie książki w życiu.
Czytelnik z technikum
Przeciętny uczeń technikum wymienia ponad dwa nazwiska pisarzy (więcej niż jego odpowiednik ze szkoły zawodowej szkoły zawodowej, ale mniej niż przeciętny licealista), których chętnie czyta. Na swojej liście rankingowej pisarzy umieszcza głównie autorów lektur szkolnych oraz pisarzy powieści sensacyjno-kryminalnych i tworzących dla młodego czytelnika. Wśród gatunków literackich ceni sobie literaturę sensacyjną i popularno-naukową (tu najwyższy wynik wśród wszystkich badanych szkół!). Najważniejsze sprawy, które przykuwają jego uwagę podczas lektury, to problemy rówieśników, psychika bohatera i historia. Napotykana w lekturze problematykę traktuje w sposób złożony częściej niż respondenci ze szkoły zawodowej i rzadziej niż licealiści. Wśród bohaterów literackich z równą częstotliwością wskazuje na "konkretną postać" i "typ". Częściej niż badani z liceum i szkoły zawodowej nie ma żadnego ulubionego bohatera literackiego. Z zainteresowań preferuje muzykę, spotkania ze znajomymi i książkę. Bardziej niż koledzy ze szkoły zawodowej, ale i nieco rzadziej niż licealiści, dostrzega znaczenie książki w życiu.
Czytelnik z zasadniczej szkoły zawodowej
Przeciętny uczeń zasadniczej szkoły zawodowej wymienia mniej niż dwa nazwiska pisarzy (wynik najniższy!), których lubi czytać. Na swojej liście rankingowej pisarzy umieszcza przeważnie autorów lektur szkolnych oraz autorów z kręgu literatury masowej. Wśród gatunków literackich najchętniej sięga po literaturę sensacyjną. W czytanych przez siebie książkach najczęściej odnajduje problemy rówieśników, często jednak nie dostrzega żadnych godnych uwagi problemów i skupia się wyłącznie na przebiegu fabuły. Czytaną problematykę traktuje w sposób mniej złożony niż respondenci z liceum i technikum. Najczęściej (częściej niż rówieśnicy z pozostałych szkół) nie ma bohatera literackiego, jeżeli już to ważne są dla niego "cechy" tego bohatera. Interesują go głównie: muzyka, spotkania ze znajomymi oraz telewizja. Umieszczenie tego ostatniego przedmiotu zainteresowania tak wysoko w preferencjach różni respondenta ze szkoły zawodowej od licealisty i ucznia technikum. Rzadziej niż koledzy z technikum i liceum stwierdza rolę książki w życiu.
A oto listy ulubionych pisarzy, stworzone przez ankietowanych uczniów. Od razu uderza swoisty misz-masz: autorzy lektur, których trzeba czytać, autorzy książek dla młodzieży, klasycy obok autorów powieści sensacyjnych: kryminałów, horrorów i thrillerów politycznych.
Licealiści (wykaz ten należy do ambitniejszych
niż pozostałe):
1. H. Sienkiewicz
2. J. Chmielewska
3. M. Musierowicz
4. L. M. Montgomery
5. F. Dostojewski
6. R. Ludlum
7. K. Siesicka
8. M. Bułhakow
9. A. MacLean
10. S. King
11. G. Masterton
12. W. Wharton
13. B. Prus
Uczniowie z technikum:
1. A. MacLean
2. J. Chmielewska
3. H. Sienkiewicz
4. R. Ludlum
5. M. Rodziewiczówna
6. G. Masterton
7. Z. Nienacki
8. B. Prus
9. M. Dąbrowska
10. K.K. Baczyński
Uczniowie ze szkół zawodowych:
1. R. Ludlum
2. H. Sienkiewicz
3. G. Masterton
4. J. Chmielewska
5. K. Siesicka
6. A. Mickiewicz
7. K. Dickens
8. K. May
9. A. MacLean
10. S. Żeromski
Można przyjąć, że czytanie przestaje powoli być zjawiskiem masowym i dotyczy coraz mniejszych grup młodzieży. Zainteresowania przesuwają się w kierunku kultury obrazkowej. Po części wynika to z faktu, że odbiór filmu, a tym bardziej teledysku, nie wymaga zazwyczaj takiego skupienia jak czytanie książki. Poza tym nie ma konieczności uruchamiania wyobraźni - podany jest gotowy obraz.
Żyjemy w czasach, które narzucają coraz większe tempo życia i książka przestaje przystawać do tego wizerunku. Staje się anachronicznym reliktem. Nie bez znaczenia są także fakty ekonomiczne, czyli pewna luksusowość książki jako coraz droższego towaru.
Z całą pewnością wiele jeszcze innych przyczyn składa się na to, że młodzi czytają coraz mniej, a jeżeli już, to często z konieczności (lektury szkolne, nauka) lub dla rozrywki.
Grzegorz Cielecki
Wszystkie dane pochodzą z napisanej właśnie na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego pracy magisterskiej autora tekstu. (red.)