z tomu "Bez pruderii"
PROBA UCIECZKI
jeszcze noc
kradne ksiezyc
chowajac pod kurtke
biegne na oslep
pustymi ulicami
duze susy zygzakiem
zanim swit
i zastrzela mnie
pierwsze promienie slonca
obrazy z zycia
galopuja przez pamiec
zyje katem oka
w splocie
wielkomiejskich marzen
wypelniam ulice
szybkim krokiem
zupelnie
niezobowiazujaco
i po raz nieprzyzwoity
zastanawiam sie
jaki jest kolor
twoich oczu